piątek, 28 czerwca 2013

Część 6

Wyszłam z kawiarni. Zauważyłam po drugiej stronie księgarnie. Aby do niej dotrzeć musiałam przejść przez pasy. Światło powoli zmieniło się na żółte, ruszyłam biegiem, aby zdążyć przejść. Jednak jedna książka z reklamówki zrobiła dużą dziurę i wszyscy wypadło. Jak na złość to wszystko wydarzyło się na środku ulicy. Samochody zaczęły trąbić, abym się ruszyła. Spaliłam się ze wstydu, ale zdążyłam w pół minuty wszystko zebrać.


- Kupiłaś wszystko? - spytała mama z kuchni przygotowując kolację, gdy usłyszała zatrzaskujące drzwi.
- Nie. - powiedziałam zła.
- Co się stało?
Położyłam na stół dziurawą reklamówkę, w której były nowe, brudne książki. Mama najwyraźniej doznała szoku.
- Co ty z nimi zrobiłaś?
Westchnęłam ciężko, wzięłam książki i poszłam do pokoju.


,,Te wakacje bardzo szybko zleciały, kupowanie książek to istny koszmar... Upokorzenie na środku ulicy z rozrzuconymi, nowymi książkami." - napisałam na swoim blogu.
Dostałam smsa... Od Krzyśka i Piotrka.
,,Zaraz do ciebie wpadnę ;) " - napisał Piotrek.
,,Skończyłem pracę, mogę do ciebie przyjść? :D" - napisał Krzysiek.
Przeraziłam się tymi smsami... Dwóch chłopaków chce do mnie przyjść. Zaraz zemdleję. Piotrek nic nie wie o Krzyśku, a Krzysiek nic nie wie o Piotrku. Przecież nie mogę im obu odmówić spotkania. Z obydwoma chciałabym się bardzo zobaczyć. Dobra, jakoś to będzie.


- Cześć... - do pokoju wszedł Piotrek.
- Hej.
Piotrek zza pleców wyciągnął wielki bukiet róż. Zarumieniłam się lekko.
- Z jakiej to okazji? - spytałam cała zaczerwieniona na twarzy.
- Nie było żadnej... Tak po prostu. - lekko się do mnie zbliżył. Niemal doszło do naszego pierwszego pocałunku, przerwało nam pukanie do drzwi.
- Proszę. - powiedziałam.
Do pokoju wszedł Krzysiek.
- Witam... - spojrzał na mnie a po chwili na Piotrka. - Kto to jest?
- To jest Piotrek. - zapoznałam Krzyśkowi Piotrka.
- Hej. Jestem Krzysiek. - po tym spojrzał na mnie i wręczył mi cudowny kolorowy bukiet kwiatów.
- Dziękuję.
Zauważyłam u Piotrka ogromne zdziwienie oraz złość.
- Co to ma znaczyć? - popatrzył mu prosto w oczy.
- Co masz na myśli? - odpowiedział pytaniem Krzysiek.
- Asia... Kto to w ogóle jest?
- Spokojnie Piotrek... Poznaliśmy się niedawno dzięki Emilii.- powiedziałam. - to tylko kolega - dodałam ciszej.
Uspokoił się. Poszłam szybko do kuchni po coś do przegryzienia i picia. Gdy już ledwo co otworzyłam drzwi usłyszałam jak wymieniali się ostrymi słowami na swój temat.
- Spokój! Co to ma znaczyć? Chciałam z wami jakoś spędzić czas, a wy wyżeracie sobie oczy. Jak to tak ma wyglądać to ja was żegnam. - powiedziałam cała rozwścieczona.
Wyszli.
Mogłam darować sobie te słowa. Muszę ich przy najbliższej okazji przeprosić. Zawsze tak mam, że najpierw robię, później myślę.


______________________________________
Są już wakacje, więc będzie więcej części. Jeżeli ktoś pierwszy raz wszedł na tego bloga zapraszam do przeczytania wszystkich części ;p

3 komentarze:

  1. Nominuję Cię do Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie na blogu:-).

    loovee-it.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. super opowiadanie <3

    zapraszam na mój blog - ŚPIEWAM
    http://alexwberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne jest to opowiadanie ;*

    zapraszam opowiadanie z Kurtem Cobainem - http://uwierz-w-pieniadze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń